Piłka nożna – dla wielu królowa sportu. Zapaleni kibice gotowi są poświęcić wiele dla spotkania się z ukochaną drużyną lub ulubionym piłkarzem. Nie inaczej było w dniu 19 lipca 2014 r. w Ciborzu. Zapowiedziany przez nas mecz piłki nożnej Reprezentacji Polski Fundacji Kibica, jaki miał się odbyć w ramach festynu integracyjnego, skłonił młodych fanów m.in. Macieja Murawskiego do przyjazdu na tutejszy stadion sportowy prosto ze stolicy województwa - Zielonej Góry oraz kilku innych miast Ziemi Lubuskiej i województwa dolnośląskiego.
Doskwierający tego dnia upał nie był przeszkodą dla miłośników sportowych emocji, którzy z nadzieją wyczekiwali pojawienia się przed meczem zapowiedzianych gwiazd piłki nożnej, w tym Macieja Szczęsnego, Piotra Świerczewskiego, Tomasza Kłosa i Macieja Murawskiego. Z grupy wymienionych na stadion dotarł ten ostatni w towarzystwie Marka Czerniawskiego. Niestety termin naszej imprezy - jak wytłumaczył prezes Fundacji Kibica, Bartosz Kwiatkowski - pokrywał się z rozpoczęciem rozgrywek ligowych oraz eliminacjami do Mistrzostw Europy i stąd część sportowców została zmuszona do odwołania swego udziału w naszym przedsięwzięciu. Pozostali… utknęli w korkach drogowych w drodze do Gminy Skąpe. Najwytrwalszym okazał się Tomasz Rząsa, który pomimo kilku wielogodzinnych postojów na trasie z Krakowa do Ciborza, wymuszonych robotami drogowymi bądź wypadkami, nie zrezygnował z przyjazdu i dotarł… na zakończenie imprezy. Choć nie udało mu się zagrać w żadnym zaplanowanym meczu, pozostawił jednak po sobie bardzo miłe wrażenia, wiele autografów i ciepłych słów, które zamienił z fanami.
Podobnie Maciej Murawski i Marek Czerniawski – serdeczni i otwarci, nie szczędzili autografów, rozmów i zdjęć z uczestnikami imprezy. Ujęli nas jeszcze jednym – umiejętnościami piłkarskimi, jakie pokazali podczas trzech meczów rozegranych z: reprezentacją dzieci i oldbojów z terenu Gminy Skąpe oraz reprezentacją pacjentów szpitala w Ciborzu. Udział tych ostatnich w imprezie nie był przypadkowy. Reprezentowali oni współorganizatora imprezy, tj. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Ciborzu. Jego dyrektorka, pani Beata Kotus wraz z pozostałymi organizatorami, w tym Wójtem Gminy Skąpe Zbigniewem Wochem oraz Prezesem ZLKS „Medyk” Cibórz Andrzejem Celińskim dokonała uroczystego otwarcia imprezy. Wśród osób, które im towarzyszyły nie zabrakło: Wicemarszałka Województwa Lubuskiego pana Macieja Szykuły, przedstawiciela Wojewody Lubuskiego pana Andrzeja Świdra, Prezesa Zarządu Lubuskiego Związku Piłki Nożnej pana Roberta Skowrona, posła na Sejm RP pana Bogusława Wontora, Prezesa Fundacji Kibica pana Bartosza Kwiatkowskiego. Warto podkreślić, że impreza została objęta honorowym patronatem Wojewody Lubuskiego, Marszałka Województwa Lubuskiego, Starosty Świebodzińskiego, Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz Fundacji Kibica.
Po części oficjalnej przyszedł czas na sportowe emocje. Tych nie zabrakło ani kibicom, ani tym bardziej uczestnikom meczów. Po pierwsze grali o zwycięstwo, po drugie grali pod kierunkiem dwóch wspaniałych piłkarzy: Macieja Murawskiego – reprezentanta Polski, zawodnika m.in. Lecha Poznań, Legii Warszawa czy zagranicznych klubów piłkarskich Arminia Bielefeld, Apollon Kalamarias oraz Marka Czerniawskiego – trenera i piłkarza m.in. Lechii Zielona Góra czy Lacha Poznań. Pomimo tremy wysoką klasę i piękno gry pokazali najmłodsi zawodnicy, grający pod szyldem „Medyka” Cibórz, wśród których Maciej Murawski dostrzegł kilka niezaprzeczalnych talentów. Nieźle poradzili sobie pacjenci szpitala w Ciborzu, a już prawdziwym zacięciem w boju wykazali się oldboje, którzy wyrównany mecz rozstrzygnęli dopiero po serii rzutów karnych.
Podziwu godna determinacja, z jaką w niewiarygodnie upalny dzień przyszło rozegrać zawodnikom z terenu naszej gminy towarzyskie mecze, została nagrodzona po zakończeniu części sportowej zabawą w amfiteatrze przy klubie Eskulap, gdzie odbył się festyn rekreacyjny. Konkursy, gry i zabawy, a przede wszystkim upragniony chłód znad jeziora pozwoliły spalonym słońcem kibicom odetchnąć i relaksować się do późnego wieczora.
Serdecznie dziękujemy piłkarzom, którzy odwiedzili nas minionej soboty za godną i honorową postawę, niezawodność, klasę, wysoką wartość danego słowa oraz szczery, bezpretensjonalny i pozbawiony znamion „gwiazdorzenia” sposób bycia, którym ujęli nas i przekonali, że bycie sławną osobą nie oznacza od razu bycia rozkapryszonym celebrytą.